Antysidór reaktywacja

niedziela, 11 stycznia 2015

Wilczyca...1856 rok.

Notka 20

   (...)Następujący przypadek opowiada Boguet, a prawdziwy, tem dowodzi że go sam sądził, gdyż wydarzył się w jego sąsiedztwie.
   Sąsiad jego, pan zamożny, zaprosił na wieczerzę do siebie jednego ze znajomych myśliwych, gdy będzie z powrotem. Tymczasem myśliwy goniąc za zwierzem na łowach napotkał się naraz z ogromnym wilkiem, który się na taką nań rzucił natarczywością, że z wielką tylko trudnością ledwo się ocalił.W walce odciął kordelasem jedną łapę wilkowi, i schował ją na znak zwycięstwa do myśliwskiej torby. Gdy wracając zaszedł na zamek swego przyjaciela opowiedział mu swą przygodę, a na dowód sięgnął po łapę do torby. Lecz któż opisze ich zdziwienie, gdy miasto wilczej łapy ujrzeli naraz rękę ludzką, a nadto po pierścieniach na palcach poznał dziedzic zamku rękę swej własnej żony. Rzucono się więc natychmiast za panią zamku, znaleziono ją w ukryciu pozbawioną prawej ręki. Rozsrożony mąż kazał ją uwięzić i oddać w ręce sprawiedliwości. Nieszczęsna zeznała na torturach że jest wilkołakiem i poniosła śmierć na stosie.(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz