Antysidór reaktywacja

czwartek, 8 stycznia 2015

Fragment artykułu z gazety 1888 rok.

 Notka 2

(...)Włościanin, z nadmiernym rozwojem łuków brwiowych i dolnej szczęki, ze spłaszczoną kością potylicową, nieforemnemi uszami, był postrachem współtowarzyszów pracy, gdyż bez najmniejszej zaczepki rzucał się na nich i gryzł. Razu jednego, spotkawszy na drodze pewnego młodzieńca, napada nań, obala na ziemię i wygryza policzki. Zatrzymano go, lecz wyrywa się strażnikom, pędzi do domu, chwyta dwuletnią córeczkę i wyżera kawałki ciała z ud, pośladków i piersi. Kilka dni błąka się nago po polach, za powrotem do domu zostaje związany w chwili, gdy zamierzał rzucić się na inne swoje dziecko (...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz