Notka 30
Piotr Hamann, rodem Szwed, rozbójnik morski, za popełnione zbrodnie śmiercią ukarany został w Leith, roku 1822. Tak opowiadał o sobie: "Zdarzyło się raz, że trzeba było zrobić na naszym okręcie jakieś nie wielkie naprawki, ale konieczne. Dla pośpiechu, sam wziąłem pędzel i zacząłem zamazywać smołą miejsca naprawione. Ale jakżem się przeląkł, gdy ujrzałem w zwierciadlanej powierzchni płynnej smoły, obraz szubienicy, a pod nią człowieka bez głowy. Odzież tego człowieka była bardzo podobna do mojej, a jego głowa leżała przy nogach, nieco na boku. Ze strachem odskoczyłem krzyknąwszy i opowiedziałem com widział tym, którzy zbiegli się na mój krzyk. Wielu z nich zajrzało w smołę, i każdy z nich ujrzał toż samo co ja: tylko człowiek bez głowy miał odzież tego człowieka, który przypatrywał się smole. Wszyscy patrzący przelękli się jeszcze bardziej niż ja i nabawili towarzyszy takiego strachu, że nikt przystąpić nie śmiał do strasznego miejsca, które zakryli żaglem. Nazajutrz moi majtkowie uspokoili się, i wysmolili wszystko co potrzeba, i już nie widzieli wczorajszego widzenia. Ale ja odtąd nie mogłem patrzeć na płynną smołę, gdyż za każdą razą ponawiało się widzenie, zapowiadające przyszłość mnie i mojej osadzie."
Rozbójnik nie miał potrzeby kłamać i zmyślać opowiadanie, jeśliby nie zdarzyło się mu podobne widzenie. Mówił o niem, na godzinę przed śmiercią, swemu spowiednikowi, wynurzając znaki szczerego, chociaż późnego żalu.
Wiadomość o tem wyczerpnięta z broszury spółczesnej, wydanej w języku hollenderskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz