Notka 74.
Działo się to w czasie okupacji hitlerowskiej. Jednej nocy, gdy księżyc jasno świecił, pewien przechodzeń idący "ludniańską drogą" koło "Kobylich Górek", w pobliżu Jastkowic, miał zobaczyć naraz "około sześćdziesięciu krasnoludków. Wszyscy byli ubrani w czerwone spodenki, czerwoniutkie kapoty i czerwone czapeczki". Po przekroczeniu w poprzeg wspomnianej drogi, weszli w głąb owych Kobylich Górek, gdzie zapewne mieli swoje siedziby.
Na Podlesiu zaś w Jastkowicach znajduje się zapadlisko zwane "Ługiem". "Dawniej stała tam zawsze woda i cięgiem straszyło". Przechodzący obok słyszeli stukanie, jakby ktoś w wodzie prał bieliznę kijanką. Nikt jednak nie widział tam nikogo. Pobliscy mieszkańcy zaczęli więc tłumaczyć to zjawisko, że "krasnoludki piorą w Ługu swoje szmaty, ale gdy ktoś z ludzi nadchodzi, wtedy one kryją się przed nim".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz