Notka 172.
Dziękuję autorowi tej relacji, że miał chęć podzielić się swoją obserwacją. Pozdrawiam.
"18 lat temu miejscowość Zator, wyrzucałem śmieci u swojej cioci. Coś wyskoczyło ze śmietnika. Sięgało mi do klaty, było w odległości około metra ode mnie ! Wyglądało to jak krzyżówka dziecka z wilkiem! To coś miało twarz dziecka, bo to nie było ani
duże, a na pewno nie mogło być dorosłe, nie miało ani uszów jak u
wilka ani pyska ! Była pełnia tego dnia! Ale zjawa była ciemna, widziałem tylko zarysy bo przed nami był księżyc! To raczej nie chciało zaatakować ( nie sapało również nie dyszało ! ), uciekło tak szybko że po około 4-5 wielkich susach było już na polu! Było to miedzy 22-24, chwilę po powodziach w Polsce. Były łapy tylne jak u wilka stojącego na tylnych łapach! Chociaż księżyc był w pełni nad drzewami i światło na ulicy świeciło na krzyżówce dokładniej i to coś stało blisko! Były tam duże drzewa dosyć stare chyba buki albo inne. Na dole był krzyż ( taki normalny przydrożny ) na górze na drzewie były kruki i zawsze one były lato, zima ! "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz